Początki naszej kuchni...
Się dzieje przed tymi świętami, wszyscy chcą pokończyć co zaczęli, wykonawcy wchodzą na drugi bieg (przynajmniej nasi) troszkę jakby przyspieszyli i wreszcie próbują zakończyć spóżnione sprawy (może raczej zebrać kasę przed świętami:) i takim sposobem zaczyna się robić nasza spóżniona kuchnia.... A oto jej początek:
blaty w kolorze okien-no prawie:)
fronty białe połysk, wnętrza szafek wanilia
uchwyty stal szczotkowana
zmywarka już na miejscu, płyta indukcyjna i zlewozmywak również, brakuje baterii bo nie możemy się zdecydować na konkretny model-te wybory...
Nie miałam żadnej wizualizacji, tylko mój "rysunek techniczny" wg. którego powstaje ta zabudowa więc tymbardziej widok cieszy chociaż narazie początki.
A dziś wielki ruch na naszej budowie, bo kończy się kuchnia i przyjeżdżają schody, się dzieje. Pozdrawiam wszystkich.