Kto by pomyślał, że malowanie to taka wyczerpująca praca. Po pięciu dniach więszość pomieszczeń (z wyjątkiem holu na górze i "przepaści" w miejscu zaplanowanych schodów) ściany i sufity pomalowane są pierwszą warstwą farby, jak już pisałam wybraliśmy TIKKURILA SUPER WHITE (maluje się nieżle). Od jutra lecimy z drugą warstwą, 12 letnia córka wybrała już kolor na jedną ze ścian (reszta biała) i będzie to LATO HIACYNTOWE NOBILESU

zainspirowała się zdjęciem :)

A tak będą wyglądać ściany u syna-8 letniego piłkarza, w pokoju kolor zielony z mieszalnika TIKKURILA (żywy;), trawiasty jak murawa), czarny pas farby tablicowej ( na górze zawiśnie zegar) na podkładzie farby magnetycznej. Mała wizualizacja w Paincie

I zegar który nie wiedzić czemu mojemu dziecku bardzo się spodobał:)

zastanawiam się tylko czy zostawić u synka biały podkład na ścianach czy polecieć w szarość (jasną oczywiście) pokój do strony północno- wschodniej, ma wprawdzie dwa duże okna dachowe (94x140) ale czy z szarymi ścianami nie będzie za ciemno? Póki co jest biała warstwa ale ciągle się zastanawiam. Pozdrawiam czytających:) Słonecznej niedzieli-jest pięknie dzisiaj.
Komentarze