:( Nocna ulewa
Po upalnym dniu wczorajszym w nocy szalała burza godzinę lało strasznie aż się boję myśleć jak tam nasza wełna na elewacji. Wizytacja dopiero wieczorem...
Po upalnym dniu wczorajszym w nocy szalała burza godzinę lało strasznie aż się boję myśleć jak tam nasza wełna na elewacji. Wizytacja dopiero wieczorem...
W sobotę cała ściana zyskała kołki:)
Wszystkie szczeliny wypełnione pianką a okna "dopracowane" styropianem
Tylna ściana domu ocieplona pod dach;)
Przepraszam za jakość fotek no ale sprzęt jaki jest taki jest - narazie musi wystarczyć
Mąż podjął decyzję że jednak kołkujemy naszą wełenkę na elewacji, dziś jedna ściana zyska kołki:) Upał niemiłosierny u nas w słońcu na termometrze 42stopnie. Ufff.. Wieczorkiem zrobie fotki:)
Drugiego dnia (wczoraj) panowie ocieplili ścianę boczną garażu
tylną ścianę garażu (dokończyli po dniu nr1:)
małą ściankę domu dojechali do ocieplenia zrobionego w zeszłym roku od szczytu domu..Zaczęli tylną ścianę domu, wybili dziurę na odprowadzenie wentylacji z kuchennego wyciągu (doradził nam tak kominiarz gdyż w kuchni nie ma komina)
Pojawił się również styropian-15cm na "suficie" podcienia przy wyjściu z kuchni.
Niestety nie widuję się z naszą ekipą gdyż padł nam samochód i dopiero wieczorkiem jesteśmy w stanie dotrzeć na budowę-rowerkiem:) i ocenić postępy, ale mimo kontaktu telefonicznego narazie wszystko ok. Zastanawiamy się tylko czy kołkować? Wszyscy mówią że nie trzeba...
Wczoraj nasz domek zaczął ubierać się w wełenkę. Pomalutku do przodu, panowie przykręcili listwy startowe, powycinali nadmiary pianki przy oknach, zlicowali z murem styropianem skrzynki od rolet, podkuli troszkę pod oknami wykuszu aby zrobić miejsce dla parapetów (jakoś tak na styk 3 okna były osadzone), no i.... zaczęli przyklejać wełnę, a oto efekty:)
Komentarze